EPILOG
Ostatnie
wizyty
Weszłam
do A-Frame niosąc moje torby i krzycząc - „Max!”
Nie
otrzymałam odpowiedzi.
Rzuciłam
torby na stół, zastanawiałam się przez chwilę, jak wścieknie się Max, kiedy
zobaczy, że kupiłam sobie zupełnie nowy strój (w tym buty i bieliznę),
zdecydowałam, że będzie bardzo zły (aż zobaczy bieliznę), potem znowu
krzyknęłam - „Max! Jestem w domu! Gdzie jesteś?”
Krzyczałam,
bo teraz, jeśli nie widziałaś osoby, której uwagi chciałaś, musiałaś krzyczeć w
A-Frame. To dlatego, że Max rozbudował ją w obie strony.
Z
jednej strony, za kuchnią, znajdował się jednopiętrowy, ogromny pokój rodzinny,
wypchany meblami, które zapraszały do odpoczynku
i to przez długi
czas (i tak robiliśmy);
duży telewizor z płaskim ekranem wisiał na
ścianie, a wstawione dookoła
półki wypełnione były książkami, płytami CD i DVD. Był tam kolejny ogromny
kamienny kominek, który pomagał ogrzewać pomieszczenie zimą i czynił go jeszcze
przytulniejszym niż już był, bez względu na to, jak duży był, był całkiem
przytulny, biorąc pod uwagę wysoki współczynnik wypoczynkowy mebli.
W
salonie znajdował się również ogromny portret ślubny, wykonany przez nikogo
innego jak Jimmy’ego Cotton’a. Był to portret, który osobiście uważałam za
arcydzieło Cotton’a.
Był
czarno-biały, przedstawiał moją pełną postać w sukni w kolorze kości słoniowej
i Maxa w jego ciemnym garniturze. Max wyprowadził mnie z imprezy na prywatną
chwilę i trzymał ramię wokół mojej talii. Ja trzymałam rękę lekko na jego szyi.
Moja głowa była odchylona do tyłu, Max się pochylał, więc nasze twarze były
blisko. Rozmawialiśmy o czymś, czego nie pamiętam, ale cokolwiek to było,
chociaż byliśmy oboje z profilu, widać było, że Max miał mały uśmiech na
ustach, a ja miałam ogromny na moich, jakbym była gotowa wybuchnąć śmiechem.
Oboje wyglądaliśmy na szczęśliwych, wyglądaliśmy naturalnie, stojąc blisko i
dotykając, a co najważniejsze, wyglądaliśmy na zdecydowanie, bezwstydnie i
całkowicie zakochanych.
Uwielbiałam
to zdjęcie. To była moja najbardziej ulubiona rzecz w domu i nigdy nie męczyło
mnie patrzenie na nią, mimo że Max dokuczał mi (często), gdy przyłapał mnie
zagubioną w studiowaniu tego zdjęcia.
Po
drugiej stronie domu, za wielkim pokojem, Max zbudował dwupoziomową część z dwoma
pokojami i łazienką z wanną na dole. Na piętrze był główny apartament Maxa i
mój z dużą łazienką i salonem. Uwielbiałam ten apartament, był piękny, ale
tęskniłam za przebywaniem z Maxem na naszym strychu, którego używaliśmy teraz
jako pokoju gościnnego, gdy tylko mama i Steve lub przyjaciele z Anglii
przyjeżdżali z wizytą.
Dlatego
biorąc pod uwagę fakt, że nawet przy moim krzyku Max może mnie nie usłyszeć,
poszłam go szukać.
Przechodząc
przez nasz dom, starałam się nie myśleć o tym, że zobaczyłam Shaunę z mężem w
centrum handlowym. Nie widziałam jej od wieków: to musiały być co najmniej dwa
lata, a jej widok wywołał myśli, które od dawna nie zajmowały mi głowy. Myśli,
których nie chciałam mieć, ale myśli, których nie mogłam powstrzymać, ilekroć
zaczynały się tłoczyć.
Mówiono,
że Shauna mieszkała teraz na obrzeżach Carnal, w mieście oddalonym o jakieś sześćdziesiąt
kilometrów. Plotka w Gnaw Bone donosiła, że naprawdę kocha tego faceta. Widząc
go po raz pierwszy, byłam zaskoczona. Był od niej niższy, starszy i nie tak
atrakcyjny fizycznie jak ona. Plotka głosiła również, że nie był za bardzo
dziany, ale ona była zadowolona ze swojego średniego domu ze średnią pensją
męża.
Max
powiedział, że to bzdura, ponieważ nadal nie pracowała i prawdopodobnie miała
oczy otwarte na swój następny cel, tak jak zawsze.
Myślałam,
że to może nie być bzdura. Nawet lodowa królowa przemyślałaby swoją życiową
ścieżkę, gdy z powodu jej działań jej facet zabawka został zamordowany,
pozostawiając jego dzieci bez ojca; jej poprzednia ścieżka życiowa sprawiła, że
została wrobiona w wielokrotne morderstwa; a kiedy wyszło na jaw, że próbowała
oskubać swoją najlepszą przyjaciółkę przez całe życie, wszyscy w mieście
przestali ją tylko nie lubić i zaczęli ją aktywnie nienawidzić, i nie bali się
tego pokazać, nawet jeśli przeżyła znaczącą traumę.
Tak
jak bywało, myśli o Shaunie, niestety, doprowadziły mnie do myśli o tamtej nocy
i o tym, co z niej wynikło.
Mama
widziała, jak Damon niósł mnie do swojej ciężarówki i natychmiast zadzwoniła do
Maxa. Równie natychmiast Max wkroczył do akcji, dzwoniąc do Micka w tym samym
czasie, gdy on i Steve zaczęli mnie szukać. Max i Steve znaleźli Damona niecałe
trzydzieści minut później, ponieważ nie było trudno go znaleźć, biorąc pod
uwagę, że jego SUV i ciało znajdowały się przy głównej drodze, zaledwie kilka kilometrów
za miastem.
Kiedy
Damon był zabity, a ja zniknęłam, moja torebka wciąż była w SUV’ie Damona i nie
było żadnych słów ani widoków, które by udowodniły, że jestem bezpieczna, zapanowało
zamieszanie, więc Max namówił Micka do zorganizowania pełnej obławy lub, w tym
przypadku, polowania na kobietę.
Nie
umknęło Max’owi, że gdy wiadomość przeszła przez Gnaw Bone i każdy mężczyzna i
większość kobiet w mieście porzucili to, co robili, aby dołączyć do polowania, a
Harry był jedynym, który nie mógł wziąć udziału. Sprawy stały się jaśniejsze,
gdy siostra Bitsy zgłosiła, że Bitsy zaginęła i nie mogli się z nią
skontaktować i jej nie widzieli. Mick przeszukał informacje co do posiadłości,
które posiadali Curt, Bitsy i Harry, i znaleźli domek myśliwski, który należał
do Harry’ego. Po przekazaniu tej wiedzy Max i Steve udali się do chaty, a Mick,
Jeff, Brody i reszta poszli za nim.
Zanim
Max mnie znalazł, Harry miał mnie przez siedem godzin. Dopiero dużo później, tak
naprawdę, gdy byliśmy w moim łóżku w domu Charliego w Anglii, Max wyznał mi, że
te siedem godzin „były najgorszymi siedmioma godzinami w moim pieprzonym życiu,
Księżno”.
Nienawidziłam
Harry’ego, ponieważ sprawił, że Max doświadczył tego strachu. I nienawidziłam
go jeszcze bardziej, ponieważ sprawił, że moja mama i Steve też go
doświadczyli. Jedyną dobrą rzeczą, jaka z tego wynikła, było to, że po tym jak
zostałam w Gnaw Bone dodatkowy tydzień, Max nie pojechał do Anglii na kilka
tygodni. Zamiast tego przyjechał do Anglii i został ze mną przez całe trzy
miesiące, kiedy pracowałam na wypowiedzenie, sprzedałam dom Charliego i
przygotowywałam się do porzucenia mojego starego życia.
Od
tamtego dnia, poza pracą, wycieczkami do centrum handlowego czy sklepu
spożywczego lub, kiedy Max był w mieście robiąc coś dla swojej mamy i inne
rzeczy z normalnego życia, Max nigdy nie był ode mnie daleko. Zwykle był przy
mnie, a jeśli nie, mógł być przy mnie w mniej niż trzydzieści minut.
To
nie było duszące. Kiedy zostałaś porwana i omal cię nie zastrzelono, bycie z góralem
za plecami uspokajało.
A
posiadanie niesamowitego mężczyzny kochającego cię tak bardzo, że doświadczanie
groźby utraty cię oznaczało, że nie lubił cię mieć daleko, było bardziej niż
uspokajające. To było piękne.
Harry
strzelił Damon’owi w serce, więc był martwy, zanim jego twarz uderzyła w
ziemię. Niewiele mu brakowało, ponieważ był poważnym palantem, ale nikt nie
wierzył, że to odpowiednia kara, nawet jeśli był poważnym palantem.
Harry
przyznał się do trzech morderstw, spisku w celu popełnienia morderstwa i
czterech porwań, ponieważ w końcu porwał też Bitsy. Nawet jeśli przyznał się do
zbrodni, to i tak dostał wyrok dożywocia, jak myślałam, że zdecydowanie
powinien. Max miał inne zdanie, mianowicie wyrok śmierci, ale ponieważ stan
Kolorado skazał na śmierć tylko jednego człowieka od 1976 roku, Max musiał
zadowolić się tym, że Harry nie oddychał swobodnie i miał mnóstwo czasu na
refleksję nad swoimi czynami przez resztę jego smutnego, zmarnowanego życia.
Bitsy
przyznała się do spisku w celu popełnienia morderstwa.
Kłótnie
wstrząsnęły miastem Gnaw Bone, bo nikt nie podejrzewał ani Harry’ego, ani
Bitsy. Oboje byli lubiani, a całe miasto było oszołomione, że nie tylko
popełnili ten ohydny czyn (lub, w przypadku Harry'ego, czyny - liczba mnoga),
ale jeszcze planowali to od lat.
Prawdę
mówiąc, niezależnie od tego, czy było to dobre, czy złe, nikt nie obwiniał za
bardzo Bitsy. Curt okaleczył ją, zabił jej najlepszą przyjaciółkę, rażąco ją
zdradzał, dawał pieniądze swojej kochance i na różne sposoby zmusił Bitsy do
życia, którego nie chciała prowadzić zarówno na wózku inwalidzkim, jak i
mieszkając w tym domu, który panował nad całym miastem. Ale najważniejsze było to,
że spędziła lata planując morderstwo męża.
Niemniej
jednak jej przyznanie się do winy i okoliczności łagodzące sprawiły, że jej
wyrok był stosunkowo lekki, ale nadal przebywała w więzieniu i miała spędzić
trochę czasu.
Chociaż
wpadłam w ich bałagan, Max też nie obwiniał Bitsy (bardzo). To dlatego, że
Bitsy, która ukrywała swoją gorycz wobec męża, nie ukrywała skruchy za to, co zrobiła,
bez względu na to, co jej ktoś mówił (w tym ja, kiedy ją odwiedziłam),
obwiniała się za to, że doprowadziła Harry’ego do zrobienia tego. Wzięła
odpowiedzialność za wszystko, a zwłaszcza za to, co mi się przydarzyło.
Wydarzenia, które doprowadziły do morderstwa Curtisa Dodd’a, złamały ją. To nie
więzienie ją złamało; miała na myśli koniec czterech żyć i to, co mi się przydarzyło.
Próbując
zadośćuczynić, sprzedała firmę Curt’a Max’owi za bezcen. Kłócił się z nią o
umowę, ale odmówiła słuchania. Chciała zrobić, co w jej mocy, żeby zatrzymać
Maxa w mieście oraz, aby mógł utrzymać siebie i mnie, i jakoś przekonała macho górala
Maxa do zawarcia umowy. Kupił to i, jak powiedział, że zrobi, ograniczył
operacje. Mimo to, reputacja Maxa jako człowieka, a także wysoka jakość jego rzemiosła,
sprawiły, że jego załoga była zajęta, jego rodzina nakarmiona, a jednocześnie żyjąca
bardziej niż komfortowo i, ponieważ kupiłam moje biurko prawnika i zainstalowałam
je w biurach George’a, kiedy on i ja utworzyliśmy partnerstwo, utrzymaliśmy
naszą górę w czystości.
Skończyłam
poszukiwania Maxa, kiedy wróciłam do kuchni i mentalnie, na szczęście,
wzruszyłam ramionami, gdy zobaczyłam notatkę Maxa.
Księżno,
Charlie i ja wyszliśmy.
Max.
Trzymałam
notatkę i wpatrywałam się w nią.
Wyszli.
Na zewnątrz. Teraz. Kiedy wszyscy
powinniśmy się szykować.
Zobaczyłam
ruch obok siebie i spojrzałam w dół na dużą, puszystą szarą kocicę, która
unosiła pupę w powietrzu, klatkę piersiową do podłogi i łapy wyprostowane przed
sobą, jednocześnie przeciągając się i ziewając, jak zwykle nieświadoma irytacji
matki.
Kot
był moim pomysłem, Max chciał psa. Poddał się tylko dlatego, że kiedy naprawdę
naciskałam na kota, powiedziałam mu, że dostanie Charliego.
Więc
mam kota.
„Mój
mąż jest denerwujący” - powiedziałam kotce.
Przestała
się rozciągać i zamrugała, komunikując mi całkowitą obojętność.
Uśmiechnęłam
się do niej, upuściłam notatkę, podeszłam do mojego kota i podrapałam jej
tyłek, zanim wyszedłem z A-Frame. Okrążyłam dom, zobaczyłam otwarte drzwi
stodoły i przewróciłam oczami. Potem wspięłam się do niej, otworzyłam sejf,
złapałam klucze i wskoczyłam na quada. Zawróciłam go w stodole i wyruszyłam na
poszukiwanie mojego męża i syna na naszej górze.
Wiedziałam,
że Max i Charlie mieli kilka specjalnych miejsc, ale ilekroć musiałam zaciągnąć
ich z powrotem do domu (co zdarzało się często), zwykle znajdowałam ich w
pierwszym miejscu, które sprawdzałam.
Okrążyłam
szlak na szczycie wzgórza, który wznosił się z tyłu Urwiska Maxa i zatrzymałam
quada, kiedy spojrzałam w dół i moje oczy trafiły na scenę przede mną.
Max
był tam na dole, w dżinsach i podkoszulku, jego skóra była opalona bardziej niż
zwykle, ponieważ dużo pracował na zewnątrz i było lato. Siedział na ziemi (tak
jak zwykle, ponieważ nie robił prania), z kolanami ugiętymi i Charliem na
kolanach, wciśniętym między klatkę piersiową i uda. Głowa Maxa była odwrócona
ode mnie w kierunku widoku. Tak naprawdę nie widziałam ciemnowłosej głowy
mojego syna, ale widziałam, że prawdopodobnie nie przyglądał się temu widokowi,
ponieważ w tym momencie walił w kolana ojca swoimi małymi pięściami.
Westchnęłam
zirytowana, ale, chociaż tylko ja mogłam to usłyszeć, ale tak na prawdę tego nie
myślałam.
Zostaw ich w spokoju,
powiedział mi w myślach Charlie.
„Musimy
się przygotować” - szepnęłam pod wiatr.
Spójrz na nich, Okruszku,
nalegał Charlie, ale nie musiał, moje oczy nie opuściły Maxa i naszego syna.
Charlie
na kolanach Maxa przekręcił się tak, że stał twarzą do ojca, jego małe,
niemowlęce nóżki pompowały, a jego małe piąstki uderzały teraz w ramiona taty.
Max nie próbował kontrolować pięści Charliego; po prostu owinął syna w ramiona
i zgiął szyję tak, że jego twarz znalazła się w Charliem. Dlatego Charlie wziął
to za wskazówkę, by złapać Maxa za ucho i usłyszałam, jak wiatr niesie chichot
mojego męża zmieszany z dziecięcym śmiechem mojego syna z powrotem do mnie.
Poczułam,
że usta układają mi się w uśmiechu.
Zostaw ich,
powtórzył Charlie.
„Dobrze”
- szepnęłam.
Kocham cię, Okruszku,
powiedział do mnie Charlie.
„Ja
też cię kocham, Charlie” – odparłam.
Potem
zawróciłam quada i pojechałam do domu.
*****
„Kiedy
wrócimy do domu, mała, porozmawiamy o tym, że wyjechałaś na quadzie” - Max
warknął mi do ucha, a ja odwróciłam głowę do niego, gdy Charlie wyskoczył z
moich kolan i wpadł na klatkę piersiową swojego ojca.
Z
wyćwiczoną łatwością Max złapał zawsze aktywnego Charliego i przyciągnął go
blisko.
„Co?”
– zapytałam z udawaną niewinnością.
„Poszedłem
zamknąć stodołę i zobaczyłem, że jednego z quadów nie było tam, gdzie go
zostawiłem. Ponieważ Charlie nie może jeszcze siedzieć na nim okrakiem, zostajesz
ty i, jak powiedziałem, kiedy wrócimy do domu, porozmawiamy o tym.”
Moje
oczy opuściły Maxa, by spojrzeć przez ramię i prześlizgnęły się przez kościelne
ławki, które były przepełnione po brzegi. Widziałam cały kościół, skoro byliśmy
w pierwszej ławce obok Barb i Brody’ego. Kiedy to zrobiłam, pomyślałam, że powinnam
była zwrócić uwagę na to, gdzie był quad, kiedy go brałam i powinnam była odstawić
go tam, gdzie był.
„Księżno,
spójrz na mnie” - zawołał Max i wiedziałam, że nie odpuści, dopóki nie zrobię
tego, co mi kazano, więc zrobiłam tak, jak mi kazał – „Nigdy więcej quadów” –
zakończył.
„Wróciłam
do domu, a was nie było” – wyjaśniłam.
„Zostawiłem
notatkę” – powiedział mi Max.
„Tak,
ale musieliśmy zacząć się przygotowywać” – powiedziałam mu.
„Jesteśmy
tutaj, prawda?” - zapytał.
„Tak”
- odpowiedziałam.
„I
się nie spóźniliśmy.”
„Nie,
ale byliśmy blisko i możesz mieć pamięć słonia, ale tracisz poczucie czasu,
zwłaszcza gdy jesteś z Charliem w górach.”
„Mała…
jesteśmy… tutaj” - powtórzył Max - „I
nie jesteśmy spóźnieni, więc nie straciłem poczucia czasu. Wiesz, że bym tego
nie przegapił, więc nie powinnaś się martwić i w swoim stanie nie powinnaś pod
żadnym pozorem jeździć na quadzie.”
Pomachałam
ręką między nami i stwierdziłam - „Jestem dobra w jeździe na quadzie i powinnam
być, sam mnie nauczyłeś na nim jeździć, a ponadto nie mam stanu. Jestem dopiero w dziesiątym tygodniu, a nawet jeśli nie, to nic mi nie jest.”
Dłoń
Maxa wystrzeliła i owinęła się mocno wokół mojej, gdy zabrał ze sobą Charliego,
pochylił się i odpowiedział - „Jesteś w ciąży z moim dzieckiem. Rozumiem, że
nadal jesteś moją Niną i myślisz, że możesz robić, co ci się podoba, nawet z
moim dzieckiem w tobie, ale to, co potrzebujesz zrozumieć, to to, że jesteś
moją Niną i tobą mam moje dziecko w tobie i chcę, żebyście ty i nasze dziecko
czuli się doskonale przez następne sześć i pół miesiąca, a potem jeszcze trochę
i zrobię wszystko, żeby tak było, a część mnie, która to robi, nie pozwala ci
włożyć twojego tyłka na quada.”
„On
ma rację” - wtrąciła szeptem moja matka, pochylając się do nas z ławki, w której
siedziała tuż za nami.
„Nellie”
- Steve, siedzący obok niej, warknął ostrzegawczo.
Max
zignorował to i zadekretował - „Zakaz quada.”
Przestałam
krzywić się na mamę, mój wzrok przeszedł przez Steve’a, potem Lindę, potem
Kami, wszystkich, którzy siedzieli w ławce z mamą i wszyscy patrzyli na Maxa i
mnie z rozbawieniem (oprócz Kami, która przewróciła oczami i bezgłośnie
powiedziała: „apodyktyczny ” do mnie), potem spojrzałam na mojego męża i
zaczęłam - „Max …”
Jego
ręka w mojej przyciągnęła obie do jego klatki piersiowej, więc były wsunięte
między niego a Charliego, a Charlie skorzystał z okazji, by złapać się moich
włosów. Ale patrzyłam na Maxa tylko dlatego, że był jedyną rzeczą, którą
widziałam.
„Księżno,
nie… quad.”
Spojrzałam
na niego, a on nawet nie mrugnął, więc wiedziałam, że Pan Nadopiekuńczy postawi
na swoim. Wiedziałam też, że Pan Nadopiekuńczy był częściowo Panem
Nadopiekuńczym, ponieważ jego pierwsza żona straciła kilkoro dzieci, zanim
wzięły one swój pierwszy oddech na tym świecie i chociaż urodzenie Charliego
było pestką, Max stracił tyle, że moja łatwa ciąża nie miała zmienić jego
perspektywy.
Był
również Panem Nadopiekuńczym, ponieważ jego pierwsza żona zginęła w wypadku
samochodowym, na który nie miał wpływu.
I
wreszcie, był Panem Nadopiekuńczym, ponieważ jego druga (wkrótce) żona została
porwana przez górala prześladowcę, a następnie odurzona i porwana przez złego
człowieka z gór i prawie zastrzelona na śniegu.
Więc
się poddałam.
„Och,
w porządku” - wymusiłam się, złapałam syna i wyciągnęłam go z ramion Maxa w
moje.
Odpowiedzią
Maxa na ten gest było przesunięcie ramienia wzdłuż ławki, owinięcie go wokół
moich ramion i przyciągnięcie mnie blisko i ciasno do jego boku. Boczne drzwi
do sanktuarium otworzyły się i Jeff, wyglądający przystojnie w smokingu oraz
Pete, jego drużba, wyszli, aby ustawić się przed ołtarzem.
Poczułam,
jak moje wnętrzności się rozgrzewają.
Wtedy
poczułam usta Maxa przy moim uchu - „Ta nowa sukienka jest słodka, mała” - wyszeptał,
moje usta zaczęły się unosić w uśmiechu, ale zamarły, kiedy skończył - „Ale o
tym też porozmawiamy, kiedy wrócimy do domu.”
Odwróciłam
głowę, a Max podniósł swoją, nasze oczy się spotkały, po czym poinformowałam go
- „Przypomnę ci, że to ty chciałeś,
żebym się tu przeprowadziła, zanim naprawdę mnie poznałeś, a ja robię zakupy. To właśnie robię. To
jest to, co zawsze robiłam. Ciężko pracuję. Dużo kupuję. I co więcej, nie
przyjdę na to wydarzenie, ze wszystkich wydarzeń, w niczym innym niż bajecznej
nowej sukience. Więc wygrałeś z quadem, ale nie, nie porozmawiamy o tej nowej sukience, kiedy wrócimy do domu.”
Chociaż
możemy rozmawiać o nowych ciuszkach, które kupiłam Charliemu. Naprawdę nie
potrzebowałam sukienki, ale Charlie naprawdę, naprawdę nie potrzebował żadnych nowych ubrań. Nigdy nie powinnam
zaglądać do sklepu dla dzieci, ale moje stopy zawsze mnie tam zabierały. Nie
było sposobu, aby z tym walczyć, więc już dawno przestałam próbować.
Dobra
wiadomość była taka, że Max nie wiedział jeszcze o nowych ubraniach Charliego.
Zła
wiadomość była taka, że niczego przed nim nie ukrywałam, więc w końcu musiałam
mu powiedzieć.
Patrząc
w jego piękne szare oczy, zdecydowałam, że powiem mu jutro.
„W
porządku, ja wygrałem z quadem, ty wygrałaś sukienkę” - Max przyznał,
uśmiechnęłam się, pochyliłam i dotknęłam ust jego ustami.
Nie
odsunęłam ust, kiedy wyszeptałam - „Dziękuję, kochanie”.
Potem
obserwowałem, jak jego oczy robiły to, co zawsze robiły przez trzy lata, za
każdym razem, gdy nazywałam go kochanie.
Rozgrzały się i stały się intensywnie Potem jego dłoń zacisnęła się na tył
mojej głowy, pochylił ją i pocałował w czoło, zanim mnie puścił.
Odsunęłam
się, Charlie opadł na moją klatkę piersiową i przytulił się do mnie w rzadkiej,
ale zawsze cennej chwili przytulanki, dziecięcej czułości. Owinąłem ramiona
wokół mojego syna i wykorzystałam tę chwilę, ponieważ poświęcałam wiele chwil,
aby pogratulować sobie rzucenia kostką, zaryzykowania życia i wyruszenia na
moją przerwę z przygodą w górach Kolorado, gdzie mój hazard opłacił się w
każdej sekundzie każdego dnia i to bardzo.
Spojrzałam
z powrotem na przód kościoła, a potem spojrzałam na Brody’ego, gdy jego głowa
odwróciła się w moją stronę i zauważyłam jego rozbawione niebieskie oczy, na
które przewróciłam moimi, po czym jego rozbawienie stało się słyszalne.
Potem
zabrzmiała muzyka i wszyscy wyprostowaliśmy się i skręciliśmy w ławkach, by
popatrzeć, jak Becca idzie do ołtarza.
Potem
wstaliśmy i mocno przytuliłam mojego syna do siebie, gdy Max obejmował mnie
ramieniem, dłonią osłaniając mój brzuch i przytulając nas mocno do swojego
ciała, kiedy ja i moja rodzina patrzyliśmy na piękną, promienną, uśmiechniętą,
szczęśliwą Mindy idącą do ołtarza.
*****
Holden
Maxwell wyszedł z sypialni śpiącego syna, niosąc zużytą butelkę. Wszedł do pokoju
wypoczynkowego, gdzie zobaczył swoją żonę wsuniętą w wielki fotel, z jej
cholernym kotem zwiniętym w kłębek na kolanach.
Po
ślubie i po weselnych drinkach ze Steviem i Nellie, jego matką i Kami, Brody’m,
Cotton’em i Arlene, odwiózł swoją rodzinę do domu, a Nina przebrała się ze
swojej ładnej sukienki w parę luźnych spodni ze sznurkiem i obcisłą koszulkę.
Nie
była jeszcze bliska uwidocznienia ciąży, a z Charliem tak naprawdę zaczęła ją pokazywać
dopiero na początku piątego miesiąca. Mimo to w końcu była bardzo ciężka, a
Charlie przyszedł się na świat ważąc cztery kilogramy i dwieście gramów.
To
zaalarmowało Maxa, ten późny rozwój, szybka zmiana ciała Niny i duże brzemię, ale
to był fakt, którym nie dzielił się z nikim poza Brody’m i jego matką.
Nie
wiedział o tym, ale nie miał się czym martwić. Nina nie zwalniała tempa przez
całą ciążę, poród trwał trzy godziny i przebiegł tak gładko, że lekarz
powiedział, że w czasie dziesięciu lat praktyki nigdy nie miał tak łatwego.
Kiedy
odwiedził Bitsy w areszcie śledczym, żeby opowiedzieć jej o swoim nowym synu i o
tym, jak przyszedł na świat, powiedziała mu, że uważa, że życie dało mu
wystarczająco dużo bólu serca, że przez jakiś czas powinien mieć łatwiej.
Bitsy
nie miała pojęcia, że życie z Niną wcale nie jest łatwe.
Ale
to nie znaczyło, że nie było piękne.
Nina
trzymała go w napięciu. Jego żona brała życie garściami, pożerała je codziennie
z głodem i namiętnością, które nie przestały go zadziwiać, gdy mijały ich
wspólne dni.
Nie
umknęło Max’owi, że życie dało mu wielką nagrodę w młodym wieku, a potem
odebrało ją tylko po to, by ją zwrócić. Znał gorzki smak straty i dlatego
rozumiał, że Bitsy nie lubi tego smaku.
I
dlatego nigdy nie przestał rozkoszować się słodkim smakiem, którym Nina
wypełniała jego życie. Przypomniał sobie chwilę, w której gorycz została zmyta
z jego języka, kiedy jego obecna żona poinformowała go, że bolą ją zatoki,
kiedy dzielnie i przezabawnie zmierzyła się z nim w śnieżycy kilka minut po ich
spotkaniu. Był tak przyzwyczajony do kwaśnego smaku, że było dla niego szokiem,
kiedy zniknął, gdy walczył ze śmiechem, a jednocześnie wdzierała się słodycz,
tak silna i obca, że aż bolały go zęby.
Zabrał
butelkę do kuchni, a potem poszedł do żony na fotelu.
Rozpalił
ogień, ponieważ Nina lubiła wieczorne siedzenie przy ogniu, bez względu na to,
czy było lato, czy zima. Ale wiedział, że to zmarnowany wysiłek. Podobnie jak z
Charliem, w pierwszych miesiącach ciąży dużo spała. Wiedział, że prawdopodobnie
odleciała, gdy tylko oparła głowę o wysokie poręcze fotela.
Delikatnie
ją poruszył, a jej cholerny kot od razu odbiegł. Usiadł obok niej i przyciągnął
ją do siebie. Pomogła mu. We śnie wtuliła się głęboko w jego ciało, owijając
ramieniem jego brzuch, z głową wtuloną w jego szyję.
Przez
to wszystko, jak zwykle bywało w przypadku jego Niny, nie obudziła się. Musiał
zanieść ją do łóżka. Miała aktywny dzień poczynając od wizyty w centrum handlowym,
a kończąc na tańczeniu jak wariatka na przyjęciu u Mindy i Jeffa, a potem
śmiejąc się, aż krztusiła się, z rodziną i przyjaciółmi w The Mark.
Max
wpatrywał się w ogień i trzymał żonę blisko siebie, a kiedy to robił, w jego
mózgu przemówił słodki, przyciszony głos, którego nie słyszał od trzynastu lat.
Jestem szczęśliwa, kochanie
powiedziała Anna i Max zamknął oczy.
Potem
je otworzył i przyciągnął Ninę bliżej.
„Ja
też jestem szczęśliwy” – wyszeptał.
Teraz odchodzę. Jeśli Nina zapyta,
gdzie się podział, powiedz jej, że zabieram Charliego ze sobą.
Max
nie odpowiedział.
Kocham cię Max i kocham sposób, w
jaki ona cię kocha.
Anna
by to pokochała. To była czysta Anna.
„Znajdź
spokój, Łabądku” - odpowiedział Max.
Już to zrobiłam, jakieś trzy lata
temu, kochanie.
Szczęka
Maxa zacisnęła się, by walczyć z zaciśnięciem gardła.
Potem
zapadła cisza z wyjątkiem trzaskającego ognia na palenisku wielkiego kamiennego
kominka, który własnoręcznie zbudował w domu na górze, którą mu podarował
ojciec, kiedy jego syn spał w drugim pokoju, a jego śpiąca żona, nosząca jego
nienarodzone dziecko, przytulona była do jego boku.
A
Holden Maxwell pozostał tam, gdzie był nieruchomy, cichy, zadowolony i
wpatrywał się w ogień, dopóki nie nadszedł czas, aby wstać i zanieść Ninę do
łóżka.
#####
„Łowca Marzeń” (Dream Chaser)
Kirsten Ashley
Seria
Drużyna Marzeń (Dream Team) Nowele
Część 2 na:
https://monique-romans-11.blogspot.com/
„Słodkich
Snów”
Kirsten
Ashley
Seria Colorado Mountains cz.2 w lipcu na:
https://monique-romans-9.blogspot.com/
jeśli
lubisz moje tłumaczenia, dowolne dotacje na:
https://www.paypal.com/paypalme/Monique1b?country.x=PL&locale.x=pl_PL
Dziękuję ❤️ to tak piękne zakończenie ❤️
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńwow to już ? <3 cudowne zakończenie !!! Dziękuję !
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Historia Maxa i Niny była cudowna. To chyba najlepsza książka Kristen Ashley jaką do tej pory przeczytałam. Jeszcze raz dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie super historii przy czytaniu której nie można było się nudzić :) Czekam juz na nowe rozdziały kolejnej książki
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńWspaniała książka
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie
Ta seria zapowiada się na prawdę gorąco
Usuńhej hej wie ktos moze gdzie moznaby bylo podrac plik pdf tego tlumaczenia?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńZapraszam na https://doci.pl/Monique-1-b/pdf-ksiazki+dscs1ns
Usuńooo bardzo dziekuje!
Usuń